Czytając tę książkę miałem momenty zawahania. Może nawet zawstydzenia. Z jednej strony osadził, we wszystkich właściwie opowiadaniach, Orkan jako swoich bohaterów ludzi, którzy początkowo nie wiedzą w jaki sposób działa świat, z drugiej bezdusznie z nich kpi. Czasem mną wstrząsało. Bo jak tak można? Wrzucać bohaterów, z którymi czytelnicy zawrą znajomość w świat, który składa się z samych kanalii... i przyrody. Sądziłem, że tak bardzo Orkanowi świat dogryzł, iż ten nie zostawił na nim suchej nitki. Wszędzie kanalie, oszuści, złodzieje, cwaniaki i głupcy! Normalnie proza życia...
Ponoć tak mocno odcisnęła swój ślad na twórcy rewolucja w Rosji. Sam o tym mówił wydawcy tomu, który wziąłem za podstawę do zrobienia wersji cyfrowej, Stanisławowi Pigoniowi. Sądzę jednak, że to tylko część prawdy. Z życiorysu pisarza wyłania się wstrząsający obraz. I gdyby się nad nim zastanowić chwileczkę, to przestaje dziwić, że w tych kilku nowelach wyładował się bez hamulców.
Niemniej, moja widać czarna natura spowodowała, że przy lekturze złośliwie rechotałem. Należało się oczajduszom? To w pysk ich! A Ty bohaterze literacki, jakżeś głupi, to i nie dziwota, że cię obują!
To bardzo dobra lektura, i na wieczór, i do metra, tramwaju, czy autobusu. Jeśli lubicie góralskie klimaty, to książka akurat dla Was mili czytelnicy. Gdybyście zaś doszli do podobnych wniosków, czyli pewnego zagubienia, to Stanisław Pigoń rozwieje je w „Posłowiu”.
Cała publikacja spakowana zipem (pdf, mobi i epub) znajduje się tutaj.
Stosunkowo niedawna premiera filmu Wojciecha Smarzowskiego „Wołyń” wywołała bardzo szeroki, i czego można się było spodziewać, różnorodny odzew. Część widzów, sądząc po komentarzach, sprawiała wrażenie, że nie miała pojęcia o ludobójstwie na Wołyniu i we wschodniej Małopolsce. Część była usatysfakcjonowana tym, że wreszcie ktoś odważył się nakręcić film, który pokazywałby choć część prawdy o tym, co spotkało kresowiaków pod koniec wojny. Znalazły się również grupy, które sprawiały wrażenie niespecjalnie zadowolonych wydarzeniami pokazanymi w ekranizacji Smarzowskiego. Pierwsza z tych grup żyje w przeświadczeniu, że największą tragedią jaka spotkała Polaków na wschodzie były egzekucje oficerów polskich w Katyniu, Ostaszkowie i Starobielsku, zaś druga... Jej należy poświęcić odrębny akapit. W lutym 2012 roku w Biesiadzie Teatralnej w Horyńcu-Zdroju wziął udział Teatr Nie Teraz Tomasza A. Żaka, wystawiając „Balladę o Wołyniu”. Spektakl autorstwa i w reżyserii Żaka został oparty na książ
Komentarze
Prześlij komentarz